W necie jest pełno informacji. W telewizji też. Ale co lepiej zdefiniuje koniec świata, jak nie życie? No więc, jako jedna z nielicznch przetrwałych, chciałabym stworzyć rzetelny raport z dzisiejszej katastrofy, która miała miejsce 21.12.2012 roku o godzinie 4cośtam, 10, 11, 12:12 i chyba którejś jeszcze, ale nie pamiętam.
Najpierw wybuchła panika. Ludzie z pustymi spojrzeniami, sugerującymi bezbrzeżny strach, zrobili coś, co na zawsze zmieniło oblicze znanego nam świata i zapadło w pamięć aż po kres istnienia życia na Ziemi. Zajęli się swoimi codziennymi sprawami. Później z zapartym tchem śledzili przebieg wydażeń na świecie. I tak dowiedzieli się o pewnej sprawie, o której aż strach pisać. Ludzie tego dnia masowo umierali z nudów. Tak więc apeluję do wszystkich, którzy przeżyli, czyli do ocalałych 10, może 30, ewentualnie 50% ludzkości: zacznijcie przygotowania, bowiem krążą pogłoski, że już w przyszłym roku podobny kataklizm powtórzy się aż... 4 razy.
Chociaż według mnie będzie to 365 katastrof, 365 dni masowego umierania ludzi z nudy. Tak więc wszystkim przetrwałym życzę: Szczęśliwego końca świata. "I niech los wam zawsze sprzyja!"
Co to za cytat? Odpowiedzi w komentarzach! Jeśli padnie prawidłowa odpowiedź, napiszę coś o tym czymś :P
I pamiętajcie, nie traćcie czujności! KONIEC JEST BLISKI!!!!
piątek, 21 grudnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarze:
Podoba mi się Twój styl pisania ;)
Zapraszam - http://style-and-we.blogspot.com/
Fajnie się czuta. Wspaniale napisane. :P I dobry temat sobie wybrałaś, dzięki tobie mogłam sobie przeczytać o końcu świata bo go przepiłam zajmując się takimi sprawami jak życie, nauka itp. :P
http://pisane-wyobraznia.blogspot.com/
tak, tak ten koniec świata:)
podoba mi się twój blog fajny.
Suzanne Collins “Igrzyska śmierci”
blog spokko , i oby tak dalej ;]
dzięki :P
i mamy prawidłową odpowiedź ^^
Prześlij komentarz