sobota, 23 marca 2013

Psychopatia...

Psychopatia, inaczej "osobowość dyssocjalna" lub "osobowość antyspołeczna"- jest to  zaburzenie struktury osobowości o charakterze trwałym, dotyczące 2–3% każdego społeczeństwa. Zaburzenie to wiąże się z obecnością trzech deficytów psychicznych: lęku, uczenia się i relacji interpersonalnych.




W psychopatii wyróżniamy
- deficyt lęku – defekt emocjonalny polegający na braku przyswajania odruchów moralnych i braku empatii;
- deficyt uczenia się – dominujące w typie impulsywnym zachowania agresywne;
- upośledzenie związków – relacje oparte na przydatności innych do własnych celów, płytkie związki – dominujące w typie kalkulatywnym, ignorowanie konwencji społecznych;
- cierń psychopatyczny – zubożone życie psychiczne, kompensowane przez narcyzm – wyczulenie na przejawy niedoceniania.


Choroba czy przestępstwo?

Osoby dotknięte antyspołecznym zaburzeniem osobowości notorycznie popełniają przestępstwa, dlatego wielu psychologów zadaje sobie pytanie, czy powinny one odpowiadać za swoje czyny jak zwykli kryminaliści, czy należy zastosować dla nich "taryfę ulgową" z racji ich psychopatologii.

Wielu prawników, broniąc swoich klientów w sądzie, stosuje linię obrony wykazującą, że przestępstwo nie zostało wykonane w pełni świadomie i wynika jedynie z zaburzenia psychicznego. Taki sposób rozumienia antyspołecznego zaburzenia osobowości może prowadzić do poważnych nadużyć: uniknięcia odpowiedzialności przestępców za swoje czyny, co dodatkowo może wzmocnić ich zachowania aspołeczne.

Jednocześnie należy dodać, że osoby dotknięte tym problemem zdrowotnym nie są niepoczytalne: są w stanie ocenić dany czyn jako dobry lub zły, są też w stanie poznać normy społeczne i prawne, a kłopot sprawia im ich przestrzeganie. Mają także możliwość panowania nad swoimi emocjami i powstrzymywania się od agresywnych reakcji.






Terapia

Jak większość ludzi dotkniętych zaburzeniami osobowości, także cierpiący na antyspołeczne zaburzenie osobowości rzadko podejmują terapię, zmagając się z objawami przez całe życie. Gdy już zostaną do tego zmuszeni przez sąd lub rodzinę, najczęściej starają się udowodnić terapeucie, że ich obecność u niego jest bezcelowa i że nie mają żadnych zaburzeń. Ważne jest, aby terapeuta stworzył atmosferę zaufania, pogłębiając swój kontakt z pacjentem. Nawiązanie bliskiej relacji czasem jest prawie niemożliwe, ponieważ pacjent po prostu nie potrafi tego uczynić. W takim przypadku terapeuta powinien starać się zwiększyć zdolność do wyrażania uczuć i empatię pacjenta. Dalsze działania terapeuty powinny koncentrować się na wygaszaniu negatywnych zachowań i wzmacnianiu pozytywnych.


Zapobieganie

Uczeni są zgodni co do faktu, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Aby zminimalizować prawdopodobieństwo pojawienia się antyspołecznego zaburzenia osobowości, rodzice, opiekunowie i nauczyciele powinni przywiązywać dużą wagę do uczenia dziecka wyrażania swoich uczuć i panowania nad emocjami. Ważne jest zapewnienie optymalnych warunków rozwoju: bezwarunkowej miłości, troski i zaangażowania emocjonalnego oraz unikania takich patologii jak: zachowania agresywne (przemoc zarówno werbalna jak i niewerbalna), kary cielesne, poniżanie i wykorzystywanie dziecka.



czwartek, 21 marca 2013

Prostytucja

Dziwka, kurwa... Są to najpopularniejsze określenia prostytutki. Wielu z nas patrzy na ten zawód z obrzydzeniem, potępia go. Czy słusznie? Może. Właściwie chyba nikt nie uważa, że nastoletnie dziewczyny, które sprzedają się za telefon albo działkę, robią dobrze. (Bez skojarzeń) Buntujemy się też przeciwko zmuszaniu kobiety do prostytucji, albo sytuacji, w której jest to jedyny sposób, aby kobieta mogła zarobić na jedzenie. Ale co z kimś, komu ten zawód po prostu odpowiada? Jeśli ktoś lubi seks i nie przeszkadza mu, że robi to za pieniądze?
Większość potępia wszystkie prostytutki. Ale przecież każdy z nas się sprzedaje. Sprzedajemy swoje umiejętności. Pasje. Czas. A artyści? Oni mogliby być uważani za najgorszych. Bo sprzedają swoją duszę. Ale przecież na nich nikt nie naskakuje. Ba, ludzie ich uwielbiają! Dlaczego? Bo oceniamy ich według swojej hierarchii wartości. Bo większość z nas słucha muzyki, ogląda filmy, czyta książki, a z usług prostytutki korzysta mniej osób. A przecież nie skrytykujemy piosenkarza, którego lubimy, za to, że sprzedaje swoją duszę, bo przecież my ją od niego kupujemy. To byłaby hipokryzja. Ale czy szydzenie z kobiet lekkich obyczajów jest w porządku?
Jeśli mamy ubranie, mamy prawo je sprzedać. Jeśli mamy pomysł, możemy go sprzedać. Niemal wszystko można sprzedać. Dlaczego więc w niektórych krajach nie można sprzedać swojego ciała? Czy komuś staje się krzywda? Oczywiście, jeśli jest to świadomy i dobrowolny wybór kobiety. Ludzie, nie oceniajmy innych, patrząc na siebie! Czy byłoby wam miło, gdyby ktoś stwierdził, że jesteście gorsi, bo wyznajecie inną religię, albo nie wyznajecie żadnej? Chcielibyście, żeby ktoś wam ubliżał, ponieważ wolicie studiować filologię rosyjską zamiast medycyny? Uważacie, że innych powinno się krytykować za ich styl? To jest ich wybór, skoro chcecie wybierać, dajcie to samo prawo innym. Żyjcie i dajcie żyć innym!

poniedziałek, 18 marca 2013

Depresja

Depresja to choroba, która należy do zaburzeń psychicznych z dominującym objawem subiektywnie odczuwanego obniżenia nastroju. Występuje ona najczęściej w przypadkach, takich jak: zaburzenia somatyczne, zaburzenia nastroju, zaburzenia adaptacyjne wywołane trudną sytuacją, w wyniku zatruć i działań leków. Bardzo często dotyka pacjentów, u których rozpoznano lub doszło do innych zaburzeń psychicznych, np.  lub innych zespołów abstynencyjnych. Należy pamiętać że depresja jest jednostką chorobową, a nie tylkschizofrenio i wyłącznie chandrą lub uczuceim smutku. Jej leczenie nie może przebiegać samodzielnie. Powinien się tym zająć lekarz psychiatra. Leczenie kliniczne w szpitalu jest rzadko konieczne. Najczęściej można leczyć chorobę poprzez wizyty u specjalisty.



Wyróżniamy szczególne  rodzaje depresji: 

-Depresja epizodyczna- (najczęstsza) trwa krócej niż dwa lata, a jej początek wiąże się z istotnym doświadczeniem.
-Depresja przewlekła- trwa dłużej niż 2 lata z możliwymi okresami bezobjawowymi, które nie trwały maksymalnie do 2 miesięcy.


Zdiagnozowanie depresji powinniśmy rozpocząć od zadania sobie lub też pacjentowi 2 pytań:
1. Czy w ciągu ostatniego miesiąca dokuczało nam poczucie smutku, beznadziejności?
2. Czy w tym okresie występowało poczucie braku sensu wykonywania czynności, np. pracy. Czy odczuwaliśmy mniejszą przyjemność z ich wykonywania?


Powyższe pytanie, nie są jedynymi oznakami depresji. U osób dotkniętych tą chorobą mogą wystąpić objawy, takie jak:
-problemy z koncentracją
-zaburzenia snu
-obniżenie apetytu lub też jego brak
-zaburzenia seksualne, np. spadek popędu seksualnego
-
migreny lub bóle innych części ciała.




W wyniku depresji spada także nasza odporność, co może spowodować częstsze niż zwykle zachorowania na przeziębienia lub grypę. Warto pamiętać, że nasz układ odpornościowy pracuje i chroni nas każdego dnia, podczas gdy my nie zdajemy sobie z tego sprawy. Dlatego podczas depresji stajemy się podatni na każde ataki drobnoustrojów. Grzybice, zarażenia wirusowe lub bakteryjne mogą występować nader często.







niedziela, 17 marca 2013

Autoagresja...


Do zachowań agresywnych skierowanych zalicza się wszystkie działania i zachowania, które mają na celu wyrządzenie sobie krzywdy. Mogą do nich należeć takie formy destrukcyjne jak: umniejszanie własnej wartości, prowokowanie sytuacji niebezpiecznych, samookaleczanie, zaburzenia odżywiania, itp. Takie działania mogą trwale uszkadzać nie tylko ciało, ale także wywoływać bardzo poważne zmiany w psychice. Autoagresja jest formą radzenia sobie w trudnych sytuacjach, ponieważ poprzez cierpienie fizyczne „zagłusza” cierpienie psychiki. Jednak takie zachowania mogą również prowadzić do swego rodzaju uzależnienia. Poprzez zadawanie sobie bólu w różnych formach, mózg zaczyna wydzielać endorfiny. Dlatego osoba stosująca metody autoagresywne ma chwilowe poczucie poprawy nastroju, a nawet euforii. Jednak działanie endorfin w takim przypadku nie jest długotrwałe i nie leczy zranionej duszy.
 


Depresja i jej przebieg powoduje, że chory czuje się niepotrzebny, odrzucony i bezużyteczny. Jest to bezpośrednio związane z niskim poczuciem własnej wartości oraz zaniżoną samooceną. Ponieważ depresja powoduje obniżenie nastroju oraz szereg trudnych dolegliwości emocjonalnych, chory szuka ucieczki i rozwiązania problemów. Napięcie emocjonalne, którego natężenie jest bardzo duże w depresji, szuka ujścia, przez co chory szuka możliwości rozładowania go. Metodą, której często próbują chorzy, jest samookaleczanie. Przynoszą ulgę w cierpieniu, w momencie, kiedy chory tego potrzebuje. Jest to także forma kontrolowanego rozładowywania wewnętrznego napięcia. Jednak krzywdzenie siebie nie jest w stanie uleczyć dolegliwości chorego. Poprawa nastroju jest chwilowa. Wraz z okaleczaniem się pojawiają się kolejne problemy. Chory ma poczucie winy z powodu swoich działań, przez co napięcie emocjonalne wzrasta. Aby je rozładować chory ponownie stosuje technikę samouszkodzeń. Krąg się zamyka, a samopoczucie chorego nie poprawia się. Autoagresja jest popularną formą rozładowywania napięcia, ponieważ daje poczucie kontroli i nie zmusza do konfrontacji z innymi. Osoba chora na depresję może czuć się tak przytłoczona problemami, że sięga po tę formę rozwiązania problemów.


Samookaleczanie się nie jest formą rozwiązania problemów i należy mieć na uwadze fakt, że przyczynia się do pogłębienia problemów psychicznych. Osoby chore, które nie widzą innego wyjścia i nie czują się na siłach, by poradzić sobie w trudnych sytuacjach, mogą korzystać z tego wyjścia. Jednak należy pamiętać, że wraz z pojawieniem się zachowań autodestrukcyjnych pogłębiają się także problemy, które te zachowania miały rozwiązać. Warto zatem zwracać uwagę na zachowanie się chorego oraz zmiany w jego reakcjach. Bliskie osoby mogą pomóc w znalezieniu rozwiązania problemów w sposób mniej bolesny, a bardziej konstruktywny. Bardzo istotne w takich sytuacjach jest wsparcie osoby chorej oraz zaakceptowanie jej problemów. Samookaleczanie jest bardzo poważnym problemem i nie należy bagatelizować jego oznak u osób chorych na depresję. Mogą one dodatkowo pogarszać stan chorego oraz zmniejszać efekty leczenia depresji. Odpowiednia opieka nad chorym oraz pomoc przy radzeniu sobie z trudnościami może być szansą na poprawę zdrowia i zaniechanie działań mających na celu samouszkodzenia.



Piosenka na dziś-:Evanescence- My Immortal

sobota, 16 marca 2013

Pastafarianie!

Jeśli jeszcze nie wiecie, z przykrością ogłaszam, że dnia 15.03.2013 roku wniosek o rejestrację KLPS został odrzucony. Więcej informacji znajdziecie na stronie http://www.kosciol-spaghetti.pl/
Oby Jego macka wpłynęła na zaślepione umysły tych wszystkich urzędników...
Ramen.

A dla reszty czytelników, jeśli jesteście ciekawi, o czym będę pisać w najbliższym czasie, prostytucja i moje zdanie o okaleczaniu się. A co do Patrycji, nie mam pojęcia ^^


piątek, 15 marca 2013

Samookaleczanie...

Zaburzenia psychiczne są poważnymi chorobami. Wiele z nich charakteryzuje się groźnymi dla zdrowia fizycznego zachowaniami i reakcjami. Depresja często wywołuje bardzo niebezpieczne zachowania, które prowadzą do uszkodzenia ciała. Samookaleczenie się jest jedną z bardziej drastycznych metod poprawiania swojego samopoczucia oraz zmniejszania cierpienia psychicznego.



Przyczyny samookaleczania się:
Osoby cierpiące na zaburzenia depresyjne przeżywają wiele trudności. Ich postrzeganie rzeczywistości jest inne niż u osób zdrowych. Dominują w tej wizji myśli negatywne, pełne problemów i świata jawiącego się w ciemnych barwach. Nie tylko myślenie wpływa na samopoczucie takiej osoby. Ponieważ w jej psychice zaszły poważne zmiany spowodowane rozwojem choroby, osoba taka ma trudności z radzeniem sobie w trudnych sytuacjach, jej pewność siebie oraz poczucie własnej wartości jest zaniżone. Także samoocena jest bardzo niska. Poczucie niższości i bycia gorszym wpływa na narastanie wewnętrznego napięcia. Emocje wzmagają się, dominuje poczucie bezradności i bezużyteczności. Chory na depresję nie może w pewnym momencie poradzić sobie z tymi emocjami. Szuka zatem możliwości rozwiązania swoich problemów. Jednym z nich są zachowania autoagresywne, do których należy samookaleczanie się.


Autoagresja jest formą agresji, którą rozładowuje się na sobie. Osoby o skłonnościach autoagresywnych nie wyładowują napięcia emocjonalnego na innych osobach, tylko na sobie. Są to osoby skłonne do działań destrukcyjnych, które są formą radzenia sobie z problemami. Autoagresja może służyć rozładowaniu napięcia emocjonalnego, poradzenia sobie ze stresem, ale również w celu zwrócenia na siebie uwagi innych i osiągnięcia zmierzonych celów. W depresji zachowania autodestrukcyjne związane są przede wszystkim z niemożnością poradzenia sobie z napięciem wewnętrznym oraz stresem. Istotną rolę odgrywa tutaj samoocena oraz poczucie własnej wartości. Osoby dokonujące aktów autoagresji mają zaniżoną samoocenę oraz problemy z akceptacją siebie. Nie potrafią rozwiązywać konfliktów i trudnych sytuacji konfrontując z innymi swoje poglądy. Wybierają w większości rozwiązanie, które przynosi im ulgę. Jest to jednak ulga chwilowa, która w efekcie prowadzi do poczucia winy i pogłębienia problemów.



Tak trochę informacji z neta xd

czwartek, 14 marca 2013

Filozofia...

Miałam się zająć czym innym, ale zwyczajnie nie mogę. Ten temat mnie nurtuje, ręce same latają mi po klawiaturze ^^

Większość twierdzi, że filozofia jest nudna, głupia i zwyczajnie nieprzydatna. Jednocześnie spora część z was  nie może zasnąć w nocy i skupić się w dzień, poszukując odpowiedzi na nurtujące pytania. Myślicie, że jesteście tacy oryginalni, wnikliwi, "inni"? Wpadka, ludzie od setek lat tak robią i setki lat robić będą. Tak więc, z której strony nie patrzeć, zawsze będziemy tylko jednymi z wielu. Ale ma to też dobre strony. Jakie? Skoro sporo ludzi zajmowało się czymś wcześniej, nie musimy zaczynać od zera, wiedza, którą ten ktoś zostawił po sobie, może okazać się przydatna. Ostatnimi czasy zainteresowałam się trzema postaciami, kojarzyłam wcześniej jeszcze kilka, o których więcej informacji znalazłam niedawno, o kilku nieustannie szukam czegoś nowego, część najzwyczajniej w świecie kocham. Zacznijmy od Niemca. Już widzę te wasze skrzywione miny, ale spokojnie. Friedrich Nietzsche był inteligentnym kolesiem i nie miał zapędów do najeżdżania innych ^^
Przede wszystkim irytuje mnie, że ludzie kojarzą go głównie przez jego stwierdzenie "Bóg nie żyje" ("Gott ist tot"). I tu koniec wiedzy. Nikogo nie obchodzi, jak pięknie mówił o samotności, bólu, poznawaniu świata... Jedną z moich ulubionych sentencji jest: "Może wiem najlepiej, dlaczego tylko człowiek potrafi się śmiać: tylko on cierpi tak bardzo, że musiał wynaleźć coś takiego jak śmiech". No dobra, może jeszcze z dwie ^^
"Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas" i "W nienawiści jest strach". Zachęcam do samodzielnych poszukiwań. Dodam tylko, że życie powinniśmy poznawać jak Odyseusz, który przywiązał się do masztu, aby USŁYSZEĆ śpiew syren, ale NIE PODDAĆ SIĘ MU.


Moją kolejną wielką miłością jest Wolter. Deista, encyklopedysta, korespondował z wieloma władcami.Otwarcie krytykował kościół. "Nie dosyć dać komuś zbawienie, trzeba mu jeszcze zapewnić środki do życia". Przedstawiciel oświecenia. Walczący o wolność słowa. "Nie zgadzam się z tym, co mówisz, ale oddam życie, abyś mógł to powiedzieć". Jednym z jego wielkich dzieł jest "Traktat o tolerancji".

Platon. Większości kojarzy się pewnie z platoniczną miłością. A człowiek zajmował się głównie sprawą bytu. Według niego prawdziwym bytem były idee (idealizm platoński), a realny świat to tylko ich odbicie. Dusza pochodzi ze świata idei, jest wieczna, niestworzona i niezniszczalna. Mówił też trochę o piśmie, w swoich dziełach - dialogach twierdził, że nie jest ono sposobem na pamięć, a na przypominanie sobie. Niektórzy sądzą, że jego prawdziwa nauka nie została spisana.

Może kogoś zainspirowałam, do samodzielnego poszukiwania informacji. A może tylko was znudziłam, może twierdzicie, że wasze wieczorne rozmyślania ciągle o tym samym są o wiele bardziej interesujące. Cóż, ocenę zostawiam wam. Piszcie w komentarzach, czy podobał się tekst, czy wolicie czytać o czymś innym.

środa, 13 marca 2013

xd

Końca świata nie będzie, murzyn jednak nie został papieżem...


Nowy papież ^^

Wiecie co? Obiecuję, że jeśli to będzie murzyn, napiszę coś konkretnego o końcu świata. Co wy na to? Jak myślicie, kto to? Ja stawiam na murzyna.

Eh... Argentyńczyk. Od dzisiaj Franciszek.

Oyasumi nasai...

Ps. Tak dla tych nie w temacie. To znaczy dobranoc.

Miłość...


Żebyś był ,żebyś kochał ,żebyś nie zniknął



Znasz to uczucie,
Kiedy jakaś osoba, staje się częścią Twojego życia
I zaczynasz zastanawiać się, dlaczego nie znaliście się wcześniej?
Wtedy, potrafisz zmienić się tylko dla niej,
Odliczasz godziny do następnego spotkania,
A Twoje życie staje się oczekiwaniem...
Znasz to uczucie?
Uwierz mi nie ma nic lepszego...
Kiedy po godzinach spędzonych w pustym pokoju,
Możesz wreszcie zobaczyć tą jedyną osobę,
Usłyszeć jej głos
 I po prostu cieszyć się życiem...Znasz to uczucie,
Kiedy jakaś osoba, staje się częścią Twojego życia
I zaczynasz zastanawiać się, dlaczego nie znaliście się wcześniej?
Wtedy, potrafisz zmienić się tylko dla niej,
Odliczasz godziny do następnego spotkania,
A Twoje życie staje się oczekiwaniem...
Znasz to uczucie?
Uwierz mi nie ma nic lepszego...
Kiedy po godzinach spędzonych w pustym pokoju,
Możesz wreszcie zobaczyć tą jedyną osobę,
Usłyszeć jej głos
I po prostu cieszyć się życiem...
Razem z nią. Uwierz mi, to jest to...
Są ludzie, dla których życie jest tylko teatrem,
A każdy dzień kolejną rolą do odegrania...
Patrząc Ci w oczy potrafią skłamać,
Za cenę Twych uczuć szczerość udawać,
Choć tak naprawdę czują obojętność
i jest im wszystko jedno.
Sprzedają Ci swoją sztuczność,
A Ty naiwnie myślisz, że są prawdziwymi przyjaciółmi...
Aż pewnego dnia budzisz się i otwierasz oczy,
Na ten cały fałszywy świat,
Który jeszcze nieraz Cię zaskoczy...
Znasz to uczucie?
Gdy ludzie spotykają się przypadkiem,
A okazuje się, że czekali na siebie całe życie
Potem wszystko się plącze,
Nadchodzi koniec.
Nie ma ich już.
Więc po co w ogóle zaczynać...

Razem z nią. Uwierz mi, to jest to...
Są ludzie, dla których życie jest tylko teatrem,
A każdy dzień kolejną rolą do odegrania...
Patrząc Ci w oczy potrafią skłamać,
Za cenę Twych uczuć szczerość udawać,
Choć tak naprawdę czują obojętność
i jest im wszystko jedno.
Sprzedają Ci swoją sztuczność,
A Ty naiwnie myślisz, że są prawdziwymi przyjaciółmi...
Aż pewnego dnia budzisz się i otwierasz oczy,
Na ten cały fałszywy świat,
Który jeszcze nieraz Cię zaskoczy...
Znasz to uczucie?
Gdy ludzie spotykają się przypadkiem,
A okazuje się, że czekali na siebie całe życie
Potem wszystko się plącze,
Nadchodzi koniec.
Nie ma ich już.
Więc po co w ogóle zaczynać...

I moja ulubiona piosenka Adele: http://www.youtube.com/watch?v=hLQl3WQQoQ0

wtorek, 12 marca 2013

...

 Hej ;3
Tu nowa adminka Patrycja ;p Można powiedzieć, że zostałam ZMUSZONA do prowadzenia tego bloga xd
A więc tak:
- mam na imię Patrycja
- w sierpniu skończę lat 15
- kocham denerwować ludzi

- mam 182cm wzrostu
- w swoim życiu nie widzę najmniejszego sensu (może to dlatego, że tak rzeczywiście jest -,- )
A tu wam daję swoje zdj. :

O mnie to będzie na tyle xd

A tak poza tematem ;3

Jaki sens ma życie człowieka? (zadaje sobie to pytanie od duższego czasu)
Ja np. myślę o tym codziennie.
 I nie wiem jak to jest .Nie wiem dlaczego zostaliśmy stworzeni xd
Przecież to nie ma najmniejszego sensu. Rodzimy się, aby po jakimś czasie umrzeć.
Nie zastanawiało was nigdy dlaczego tak jest?


Wg. mnie nie ma ono najmniejszego sensu xd a Wy, co o tym myślicie ?? 





I piosenka na dziś :   Nickelback- Lullaby 

Nowa adminka ^^

Jako że zawalam wszystko jak leci i do 19 raczej się to nie zmieni, poza tym planuję założenie osobnego bloga, żeby nie śmiecić wam moimi opowiadaniami, dzisiaj dołącza do mnie druga adminka ^^ cieszycie się? Ona coś napisze, lub nie, a ja w tym czasie zajmę się tym, czym powinnam i poprawię wszystkie teksty, które odwaliłam opierając się na wikipedii. I tak, pamiętam, że obiecałam zwłoki, manipulację, magię chaosu, "Igrzyska Śmierci" i coś o sobie. Z mojej strony tyle.

Oyasumi nasai!

niedziela, 10 marca 2013

Opowiadanie, tymczasowy brak tytułu ^^

Wiem, zawaliłam. Przepraszam. Na pocieszenie dodam, wszystko ostatnio zawalam. Po 19stym wam to wynagrodzę, obiecuję. A na razie fragment mojego opowiadania, piszcie co poprawić! ^^

UP! Dodany fragment ^^

Niebo, które przed chwilą było pogodne, zaszło chmurami. Zrobiło się ciemniej, niż przed chwilą. Jednak Jackowi to nie wystarczyło. Żadna zmiana pogody nie mogła sprawić, że to, co przylegało do jego butów, wyglądałoby jak zwykłe błoto. Cisza kuła w uszy. Wdzierała się w nie z siłą młota pneumatycznego. Okolica, choć niezwykle piękna, sprawiała wrażenie wymarłej. A przecież wcale nie była. Nie tętniła życiem, ale nie była martwa. Nic nie wskazywało na to, że czas pamiętał o tym kawałku pola, otoczonego lasem. Chłód przenikał kości, a widok, który zobaczyłby w tym momencie przypadkowy przechodzień, zmroziłby mu krew w żyłach. A jednak cały obraz był groteskowy.
                Bo chłopak, stojący samotnie na środku pola, uśmiechał się.
                Z nieba spadły pierwsze krople deszczu. Rozpoczęły swą gonitwę. Kilka z nich postanowiło zapoznać się bliżej z twarzą ubranego w skórzaną kurtkę i jeansy intruza. Jacek podniósł głowę, spojrzał w niebo. Po jego głowie kołatały się różne myśli. Na pierwszy plan wybijało się oskarżenie. Kierowane w stronę zasłoniętego przez chmury błękitu, który odsuwał od siebie wszystko, od kropel wody, po dusze. Wszystko, co nie okazało się dość dobre.
                Po krótkiej chwili wyszło słońce. Pojawiła się tęcza. Znak przymierza. No już, nie gniewaj się.
                Że cię nie chcieliśmy.
                Że zniszczyliśmy twoje marzenia.
                Że zmusiliśmy cię do zmiany strony.
                Bo byłeś zbyt ludzki jak na nasz gust.
                Panowie święci, wiecie, gdzie możecie sobie wsadzić wasze przeprosiny?
                Jacek odwrócił się. Las obserwował tył jego czarnej, skórzanej kurtki. „Dobrze, że pada” – pomyślał. Ziemia była miękka. I czerwona. Krople wody zmywały krew z butów chłopaka.

***

                - I dlatego właśnie Odkupiciele wzięli sprawę w swoje ręce. Wielka wojna, trwająca od zarania dziejów, wreszcie miała się rozstrzygnąć. Jednak obie strony zorientowały się, że ich siły są równe. Dodatkowo, do walki włączyło się wielu ludzi. Nasz gatunek był na skraju IV wojny światowej. – tak nudnej lekcji historii Jacek nie pamiętał od dawna. Nie mógł się skupić, bo wciąż myślał o tym, co zaszło na łące.
                Według wstępnej analizy zginęło około dwudziestu osób. Ziemia była zmieszana z krwią i zmiażdżonymi wnętrznościami ofiar. Ciał nie odnaleziono. Jacek zastanawiał się, kto ukrył tyle zwłok. Prawdopodobnie rozczłonkował ciała, aby łatwiej było je ukryć. Musiał mieć wspólnika, ale dlaczego na łące nie było żadnych odcisków stóp, śladów opon albo jakiejkolwiek walki? Ludzie musieli być nieprzytomni albo już martwi. Jaki był motyw? Na to pytanie chłopak nie mógł znaleźć odpowiedzi.
                Drzwi do klasy otworzyły się, Jacek zobaczył Dantego. Mężczyzna spojrzał na niego wymownie, chłopak szybko spakował się i wyszedł. Nauczyciel historii nie odezwał się słowem.
                Dante wręczył Jackowi grubą kopertę. Były w niej zdjęcia.
                - Mówi ci to coś? Nie spiesz się z odpowiedzią.
                Dwa palce, paznokcie pomalowane na fioletowo. Cała dłoń, na nadgarstku widać blizny. Ścięte opuszki. Wyrwane paznokcie. Palce z pierścionkami, męskie, żeńskie, dziecięce. Dwie, leżące koło siebie dłonie, na nadgarstkach bransoletki przyjaźni. I jeszcze inna, blada, martwa rączka niemowlęcia. Były dłonie idealnie wypielęgnowane, zdarzały się całe obdarte ze skóry.

Tak, wiem, że krótkie. Piszcie w komentarzach, czy chcecie dalszą część. A o manipulacji już naprawdę niedługo dokończę tekst ^^

Oyasumi nasai!

poniedziałek, 4 marca 2013

Ehh.. kolejne przesunięcie ^^

Wiem, że na dzisiaj obiecałam o manipulacji napisać, ale chciałam żeby to było coś ambitniejszego i nie dam rady już dzisiaj dokończyć. Przepraszam, jak tylko będę miała chwilę, to dokończę ^^
Tak od siebie dodam jeszcze, że po raz kolejny próbuję zmierzyć się z napisaniem książki, chcecie, żebym wrzucała fragmenty, czy was to nie interesuje?

Oyasumi nasai! :*

sobota, 2 marca 2013

Dlaczego właściwie "schemat słoneczko"?

Sorki, wiem, że teraz była kolej na manipulację, ale coś wam zdradzę. Nie należę do osób uporządkowanych i systematycznych. I często zapominam o różnych rzeczach ^^ Dlatego na początek piosenka. Wiem, że jedno nie ma z drugim nic wspólnego, ale ćsiii :P


Właśnie przypomniało mi się, że nie napisałam, dlaczego taki adres bloga. No więc: działo się to podczas pewnej lekcji, była to historia, bądź polski, nie pamiętam. Pani powiedziała: "Robimy schemat słoneczko". Kiedy wróciłam do domu, postanowiłam założyć bloga, ale tym razem takiego, którego naprawdę będę prowadzić, a nie, że po kilku tygodniach skończą mi się pomysły i go usunę. I tu problem, bo wszystkie ciekawe adresy strony były już zajęte. Tu dodam, że ta lekcja to jednak był polski, bo na historii akurat zaczynaliśmy racjonalizm i empiryzm (stąd tytuł bloga "Myślę, więc jestem"). Wracając do tematu, myślałam i myślałam, a w mojej głowie brzmiały sobie słowa: "Robimy schemat słoneczko"... W tym momencie przypomniało mi się, że hasła, które wypisywaliśmy, miały ze sobą niewiele wspólnego, tylko tyle, że pasowały do głównego pojęcia. I oto cała historia ^^ Podsumowując, jeśli zastanawialiście się kiedyś, o czym właściwie jest ten blog, to macie odpowiedź. O mnie. Między sobą posty mogą nie mieć nic wspólnego, tylko tyle, że są to tematy, które mnie interesują ^^ A o manipulacji może wieczorem coś napiszę, a jeśli nie, to do poniedziałku postaram się wyrobić ^^
 

"Myślę, więc jestem" Copyright © 2011 -- Template created by O Pregador -- Powered by Blogger